Bez zahamowań - TOP ❤️🔥🔥
Preferencja Czytelniczki: “Lubię ostry seks od tyłu oraz minetkę w wykonaniu męża a ostatnio anal”
Była środa. Środek tygodnia. Niby nic szczególnego. Ale to właśnie wtedy jesteśmy najbardziej nieprzewidywalni.
Wróciłem z pracy wcześniej, wkurwiony, brudny, cały w pyle z remontu, z tyłu głowy tylko jedno: „chcę Jej”. Bo po takim dniu nie potrzebujesz kolacji, piwa ani telewizora, ani nawet polityki. Potrzebujesz Jej ciała. Potrzebujesz poczuć, że ona jest twoja, że możesz ją złapać i wziąć tak, jak lubisz.
Wszedłem do mieszkania. Cisza. Tylko dźwięk wibratora gdzieś w łazience.
Uśmiechnąłem się pod nosem.
– Kochanie…? – rzuciłem w przestrzeń.
– Jestem… zajęta… – odpowiedziała cicho, spod drzwi. Już wiedziałem, co robi.
Wszedłem bez pukania. Leżała w wannie, jedna noga na krawędzi wanny druga w wodzie. Wibrator między nogami. Głowa odchylona, oczy zamglone. Zobaczyła mnie i nie przerwała. Zaczęła szybciej poruszać ręką.
– Chciałam zdążyć przed tobą, ale nie wyszło…
Stanąłem nad nią. Brudny, spocony. Ale ona nie patrzyła na twarz. Tylko na moje spodnie, a on był już gotowy.
– Wstawaj – powiedziałem. – Chcę cię teraz.
Wyjęła wibrator, odłożyła go, wyszła z wanny jak suka na zawołanie. Mokra. Krople wody spływały po jej dużych piersiach, brzuchu, udach. Te piersi… ciężkie, pełne, z dużymi sutkami, które wyglądały, jakby aż prosiły o ugryzienie. I tyłek. Ten tyłek zawsze był dla mnie jak uzależnienie – szeroki, jędrny, kobiecy, jak stworzony do tego, żeby go złapać, przyciągnąć i ruchać.
Złapałem ją za kark, przycisnąłem do ściany. Przyłożyłem twarz do jej szyi i lizałem językiem w dół. Cycki. Brzuch. Pachniała żelem do kąpieli. Oparła się o pralkę. Rozchyliła nogi, jakby na to czekała.
– Chcesz, żebym się tobą zajął? – zapytałem, patrząc jej między uda.
– Tak… proszę… tylko nie delikatnie. Wiesz, jak lubię.
Wsunąłem twarz między jej uda, nie czekając ani chwili. Lizałem ją całym językiem, po całej szerokości cipy, Obciągałem jej łechtaczkę. Potem wsunąłem czubek języka w jej szparkę. Potem znowu to samo, jakbyśmy się nie widzieli tydzień.
Jej biodra kołysały się w rytm moich ruchów. Jedną nogę zarzuciła mi na bark, dłońmi trzymała mnie za głowę, dociskając ją do swojej mokrej cipy.
– Głębiej… ssij… kurwa, właśnie tak…
Lizałem łechtaczkę poruszając językiem w kółko. Czułem, jak cała napina się pod moimi ustami.
– Jeszcze sekundę… nie przestawaj… nie teraz…
Przytrzymałem jej biodra. Wcisnąłem język głęboko, wargami obciągałem, głębiej, szybciej…
– O taaak KURWA! – jęknęła a orgazm rozlał się po jej udach, brzuchu, piersiach.
Opuszkami palców dotykałem jej ud. Patrząc na jej twarz. Miała zamknięte oczy i ten uśmiech. Mokra i gotowa na wszystko.
– To dopiero początek – szepnąłem.
Zaciągnąłem ją do umywalki. Oparła się o nią, naga, po orgaźmie. Pochyliła się niżej, wypinając tyłek – ten wielki, krągły tyłek, który kocham lizać, gryźć, trzymać oburącz, kiedy w nią wchodzę.
Zsunąłem spodnie, nawet nie zdjąłem koszulki. Stałem za nią. Wszedłem od razu. Jednym mocnym pchnięciem.
– Ooo kurwa… – jęknęła.
– Masz mnie dzisiaj w całości.
Trzymałem ją za włosy, waliłem od tyłu, jej cycki uderzały o umywalkę – ciężkie, bujające się przy każdym pchnięciu. Jęczała. Wsunąłem kciuk między jej pośladki, nacisnąłem lekko.
– Tak? – zapytałem.
– Tak… zrób to… tam też…
Plunąłem śliną między jej pośladki, wsunąłem palec do środka. Zadrżała cała. Jej cipka zacisnęła się mocniej.
– Jeszcze jeden – powiedziała.
Wsunąłem drugi. Przyjęła. Ruchałem ją w obu dziurach. Ona już nie mówiła, tylko charczała i doszła drugi raz.
Ale ja jeszcze nie kończyłem.
– Na kolana – rzuciłem.
Padła jak pies. Otworzyła usta. Wsunąłem kutasa głęboko. Złapałem ją za głowę, przyciągnąłem. Wzięła go aż po same jaja.
– Dobrze ci idzie, dziwko – mruknąłem. – Lubisz to, co?
Odpowiedziała tylko gardłowym dźwiękiem. Obciągała, jakby to było jedyne, czego pragnęła przez cały dzień.
Po chwili wyjąłem go z jej ust. Wzięła kutasa do ręki i przysunęła do tyłu. Pochyliła się, rozchyliła pośladki, pokazała mi ciasne wejście. Było już przygotowane.
– Chcę cię tam. Całego. Mocno.
Wszedłem fiutem w jej dupę. Zacisnęła się, ale nie jęknęła. Oddech urwał jej się w gardle.
Ruch za ruchem. Głębiej. Głębiej. Obok cipki już miała palce, masowała się, drżąc.
– Jeszcze… Jeszcze… Nie przestawaj…
Trzymałem ją za biodra. Ruchy mocne, długie. Wchodziłem do końca.
– Spuść się we mnie. W środku. Proszę…
Trysnąłem. Ciepła sperma wlała się w nią, tak jak chciała. Zalałem ją, nie wychodząc. Patrzyłem, jak się rozpływa pod moimi rękami.
Leżała potem na podłodze, naga, spocona, z rozchylonymi udami. Sperma wypływała z niej powoli. Patrzyła na mnie i uśmiechała się jak po najlepszym narkotyku.
– Chcesz wiedzieć, co słuchałam na SpicyVoice – zapytała.
– Mhm?
– Scenę, gdzie on zapina ją w obu dziurach i nie przestaje, dopóki nie zemdleje.
– To może jutro?
– Nie. Teraz się zdrzemnij. Wieczorem mamy rundę drugą.
Nie czekaj, Podziel się swoją fantazją tutaj
Zajrzyj do najnowszych opowieści – każda zaczęła się od czyjegoś pragnienia.
Utworzono: 28.05.2025 Wszystkie prawa do tekstu zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie tylko za naszą pisemną zgodą