Ostatnio dodane audio

Ona 60+ i jej młodszy gość

Fantazja Czytelnika: "Wynajmuję pokój na wakacje, z gwarancją codziennego seksu ze starszą właścicielką 60 +"


Było coś dziwnie przyciągającego w tym miejscu. Mała agroturystyka na końcu wsi, drewniana chata z bali, z balkonem oplecionym dzikim winem. Kiedy pierwszy raz znalazłem ogłoszenie w internecie, skusiło mnie bardziej to, co napisano między wierszami, niż same zdjęcia:

"Pełna opieka gospodyni. Każdy gość odjeżdża w pełni zaspokojony."

Nie do końca wtedy jeszcze wiedziałem co to oznacza. Ale kilka opinii pod postem sugerowało coś więcej. Więc zarezerwowałem trzy noce.

Przyjechałem wczesnym wieczorem. Pani Gosia wyszła mi na powitanie. Około sześćdziesięciu kilku lat, może ciut więcej. Wysoka, zadbana, w dopasowanej sukience podkreślającej kształty, które zdecydowanie wciąż miała. Mocne biodra, pełne piersi, gładko spięte siwe włosy. Twarz z delikatnymi zmarszczkami, ale spojrzenie spokojne i pewne.
Od razu wiedziałem, że to kobieta, która nie musi udawać niczego. Zawsze podobały mi się starsze. Często oglądałem takie akcje na filmikach. Ona starsza - nieidealna On młodszy - przychodzi tylko po jedno.

— Zapraszam — powiedziała, gdy podałem jej walizkę. — Kolację podaję o dziewiętnastej, a potem... potem już wszystko zależy od pana.

Uśmiechnęła się lekko, jakby testowała moją reakcję.
Skinąłem tylko głową. Czułem, ze może wydarzać się coś, czego pragnąłem od zawsze.

Kolacja była pyszna, domowa. Rozmawialiśmy o pogodzie, o sadzie za domem, o jej wnukach. Pytała mnie też o moje fantazje erotyczne, tak subtelnie, nie wulgarnie. Miała w sobie spokój, dystans. Jakby całe to spotkanie było dla niej czymś codziennym.

Po kolacji odprowadziła mnie do pokoju. Zatrzymała się w drzwiach, spojrzała na mnie spokojnie.

— Kiedy będzie pan gotowy, zapraszam na górę. Do mnie. — Odwróciła się i ruszyła schodami w górę.

Leżałem w pokoju na łóżku patrząc w sufit, myśli miałem różne. Teoretycznie, moja fantazja mogła zamienić się w realne wydarzenie ale nie byłem tego pewny na 100 %

Wziąłem prysznic, skropiłem się wodą toaletową (bo to zawsze działa) i poszedłem

Gdy wszedłem na górę, drzwi były uchylone. Gdy Pani Gosia mnie zobaczyła, usiadła na brzegu łóżka, rozpinając powoli guziki sukienki.

— Tutaj obowiązuje tylko jedna zasada — powiedziała, zsuwając ramiączko z ramion. — To pan bierze. Ja przyjmuję. Niczego nie oczekuję. Po prostu rób, co chcesz.

Stanąłem przed nią i zacząłem odpinać pasek. Patrzyła na mnie spokojnie, lekko rozsuwając uda, pokazując już nagą cipkę. Zadbana, całkowicie ogolona, lekko zaróżowiona.
Jej ciało, mimo wieku, było wciąż jędrne. Skóra gładka i bardzo jędrne pośladki. Duża pupa -moje marzenie

Bez słów złapałem ją za włosy i pociągnąłem głowę w dół, nakierowując na twardniejącego już fiuta. Wzięła go natychmiast do ust, głęboko, bez wahania. Jej gardło poradziło sobie z każdym ruchem, jakby robiła to całe życie.

Czułem, jak język obraca się na żołędzi, jak wargi szczelnie oplatają trzon.
Westchnąłem głęboko.

— Dobrze ssiesz... — mruknąłem. — Tak właśnie.

Oparłem dłonie na jej głowie, kontrolując ruchy. Głębiej, mocniej, szybciej. Ślina zaczęła spływać po jej brodzie, a z oczu pociekły pojedyncze łzy, gdy wbijałem się do końca. Ani razu nie drgnęła, nie zaprotestowała. Poddana całkowicie.

W końcu wysunąłem kutasa z jej ust i pociągnąłem na łóżko. Rozłożyła nogi szeroko, patrząc mi w oczy z tą samą spokojną pewnością.

— Jestem gotowa. Weź mnie — szepnęła.

Rozchyliłem jej wargi palcami. Była mokra. Tak, jakby sama świadomość, że za chwilę znów będzie brana, wystarczała jej do podniecenia. Choć powtarzała, że robi to tylko dla swoich lokatorów, czułem że kocha seks z nieznajomymi, że to ją nakręca. Przyjąć pod dach młodszego i robić z nim to wszystko na co ma ochotę. 

Wsunąłem kutasa głęboko, bez zbędnych czułości. Od razu do końca, aż jęknęła cicho.

Chwyciłem za biodra i zacząłem posuwać w stabilnym, mocnym tempie. Jej zwisające piersi bujały z każdym ruchem, sutki sterczały. Westchnienia, lekkie jęki. Jej cipka przyjmowała mnie bez oporu. Czułem jak mój kutas pragnie ją penetrować, rżnąć. Starszą Panią, od tyłu, z dużą pupą, nieidealną figurą ale miała to coś, ćżego czasem brakuje innym kobietom - zaangażowanie. Ona nie chciała nic ugrać, ona nie musiała udawać, chciała tylko się zaspokoić.

— Głębiej... — wyszeptała.

Posłuchałem. Dociskałem mocniej, aż do końca.
Jej dłonie zaciskały się na moich plecach, ale nie prowadziła mnie. Tylko pragnęła

Mogłem robić, co chciałem. Więc robiłem. Przewróciłem ją na brzuch, uniosłem biodra i wszedłem od tyłu. Pośladki napięły się pod moimi dłońmi. Ruchałem ją mocno szybko, wręcz brutalne.

Złapałem ją za włosy i szarpnąłem głowę w tył.

— Podoba ci się być dziwką dla swoich gości? — zapytałem cicho przy jej uchu.

— Tak... — jęknęła. — Lubię, gdy mnie biorą...

Przyspieszyłem, jęki stały się głośniejsze.

Czułem, że jestem blisko. 

— Teraz... — warknąłem.

Posunąłem do końca i spuściłem się głęboko w niej, pulsując długo i obficie.

Patrzyła na mnie cały czas tym samym spokojnym wzrokiem, oddychając powoli

Wysunąłem kutasa, sperma zaczęła wypływać z jej rozchylonej cipki, na prześcieradło.

— Tak będziemy kończyć każdy wieczór — powiedziała cicho, z zamkniętymi oczami. 

— Jutro też tu będziesz.

Kolejne dwa wieczory wyglądały podobnie. Rano śniadanie, w ciągu dnia zwiedzanie okolicy, a wieczorem... rytuał. Każdego wieczoru brałem ją tak, jak chciałem. W usta, w cipkę, od tyłu, na stojąco przy ścianie. Czasem brutalniej, czasem spokojniej, ale zawsze do końca. Zawsze spuszczałem się w niej. Bez kondona, który zawsze jest problemem. Wchodziłem, robiłem swoje i wychodziłem.

Nie całowała mnie. Nie obejmowała. To nie była bliskość. To było czyste zaspokajanie potrzeb.
Jej ciało należało do mnie na ten czas.

Ostatniego wieczoru, gdy wychodziłem z jej pokoju, spojrzała na mnie spokojnie.

— Wracaj, gdy zechcesz. Mam tu miejsce dla mężczyzn, którzy wiedzą, czego chcą. A ja... wiem, po co tu jestem.

Zamknęła za mną drzwi.
Schodziłem po schodach, czując jeszcze na sobie ciężar całego tego doświadczenia.

To nie był zwykły wyjazd. To był rytuał. Jej rytuał.

I mój.


Nie czekaj, Podziel się swoją fantazją tutaj

Zajrzyj do najnowszych opowieści – każda zaczęła się od czyjegoś pragnienia.

Utworzono: 12.06.2025  Wszystkie prawa do tekstu zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie tylko za naszą pisemną zgodą