Ostatnio dodane audio

Żona i trzech mężczyzn

Fantazja Czytelnika: “Ona oddaje się trzem mężczyznom, a mąż patrzy…”


Wszystko było ustalone wcześniej. Każdy wiedział, co ma robić. Bez pytań, bez gadania. Hotel, pokój 406. Dwie godziny. Trzech facetów. Ona. I ja – mąż – w roli ostatniego.

Ona weszła pierwsza. Krótka sukienka, czarne pończochy z pasem, obcasy. Włosy związane, czerwona szminka. Bez stanika. Bez majtek. Wiedziała, że każdy z nich ją zobaczy. Każdy dotknie. Każdy wyjdzie z niej zadowolony. A ona – zostanie zaspokojona, spocona i gotowa na mnie.

Stanęła na środku pokoju. Nie patrzyła nikomu w oczy. Nie musiała. Trzech już czekało. Nie znali jej. I o to chodziło.

Nie pytała, kto pierwszy. Rozpięła zamek. Sukienka opadła na dywan. Została naga, z wyjątkiem pończoch, pasa i szpilek. Piersi pełne, twarde, brodawki sterczące. Uda lekko rozchylone.

— Możecie dotykać — powiedziała. — Ale tylko rękami.

Dwóch pierwszych podeszło. Dłonie na piersiach, na brzuchu, na udach. Ślina na brodawkach. Jeden stanął za nią, objął w talii, przycisnął. Drugi masował uda i pośladki, przez moment wpatrzony w jej twarz. Trzeci stał i patrzył, z kutasem twardym już od progu.

Klęknął. Wsunął palce w cipkę. Głęboko. Mokra. Gotowa. Uśmiechnął się tylko.

— Możesz mnie brać — powiedziała do niego. — Ale tylko, jak ci powiem "teraz".

Oparła się o łóżko. Wypięła tyłek. Pozycja jak z filmu. Pierwszy wszedł bez słowa. Cały. Do końca. Trzymał ją za pas, wbijał się mocno. Usta miała otwarte, ale nie krzyczała. Tylko oddychała głośno, jakby wypuszczała z siebie ostatnie resztki kontrolowanej przyzwoitości.

Drugi masował piersi. Ściskał. Ssał brodawki. Trzeci przyglądał się, w milczeniu.

Pierwszy doszedł po minucie. Głęboko. Trzymał ją za biodra, gdy się spuszczał. Wysunął go powoli. Sperma wypływała z niej wolno.

Ona tylko szerzej rozsunęła nogi.

— Następny — powiedziała bez emocji, jakby chodziło o kolejny numer w przychodni.

Drugi też wszedł mocno. Szybciej. Jej ciało odbijało się od łóżka. Głowa wbita w poduszkę. Ręce zaciśnięte w pięści.

Trzeci tylko rozpiął spodnie. Kutas wyskoczył sam. Trzymał go w dłoni, patrzył, czekał. 

Drugi skończył szybciej. Klepnął ją w tyłek. Głośno. 

Trzeci zajął jego miejsce. Uklęknął. Rozsunął jej cipkę palcami. Wszedł do środka powoli. A potem... mocno. Głęboko. Bez litości. Trzymał i wbijał po same jaja

Jej ciało było już spocone ale nie zmęczone. Oddychała ciężko, jakby prosiła o jeszcze.

A ja stałem w drzwiach. Cały czas. Bez słowa. Ze sterczącym kutasem i czekałem.

Gdy skończył, wysunął powoli. Obniżyła nogi. Leżała z rozchylonymi udami. Cała w ślinie i spermie. Spokojna.

— Teraz mój mąż.

Wszedłem. Nie potrzebowałem słów. Wszedłem w nią do końca. Cały. Głęboko. Szybko. I tak, jak nikt przedtem. Bo to było moje. I nikt mi tego nie odbierze.

Przyjmowała mnie cała. Bez oporu. Bez granicy. Tak, jakby była do tego stworzona.

Doszedłem w niej. Głęboko. Bez słowa. Trzymałem ją mocno. Potem jeszcze raz. Na plecach. W pozycji, gdzie patrzyła mi prosto w oczy.

To była moja kobieta. Tylko moja. Nawet wtedy, gdy brali ją inni.

A potem... uklęknął jeden z nich. Rozchylił jej uda. Wsunął język między wargi. Lizanie głębokie. Głośno Smakował ją po wszystkim. Całą.

A ja patrzyłem.

Bo tego właśnie chcieliśmy.

I jeszcze nie skończyliśmy.


Nie czekaj, Podziel się swoją fantazją tutaj

Zajrzyj do najnowszych opowieści – każda zaczęła się od czyjegoś pragnienia.

Utworzono: 08.05.2025  Wszystkie prawa do tekstu zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie tylko za naszą pisemną zgodą